Pożar drewnianego kościoła pw. św. Mikołaja w 1938 roku wstrząsnął lokalną
społecznością. W czasie pożaru wierni wraz z księdzem rzucili się do ratowania jego wyposażenia – świętych obrazów. Do dzisiaj jest zagadką, czy było to celowe podpalenie w celu otrzymania wysokiego odszkodowania, czy nieszczęśliwe zrządzenie losu.