Grabowiec-Góra: Czteroosobowa rodzina została bez niczego. Pomóżmy im postawić dom

1 dzień temu
Ich dom spłonął 25 września ub. roku w Grabowcu-Górze (gm. Grabowiec). – Udało się nam w porę opuścić mieszkanie – wspomina 50-letnia Elżbieta Zawalska-Kłos.Paliło się dynamicznie. – My z oddali patrzyliśmy, jak ogień zabiera nam wszystko – mówi pani Elżbieta.Prawdopodobną przyczyną pożaru było zwarcie instalacji elektrycznej. Czteroosobowa rodzina, czyli pani Elżbieta i jej 43-letni partner Łukasz oraz ich dwoje dzieci (9-letni Igor i jego młodsza o 4 lata siostra Nina), została bez niczego. Na szczęście nikt nie ucierpiał. Ale trauma została. I trwa.Ludzie pomagająKłosowie nie zostali sami z tą traumą. Urząd Gminy w Grabowcu zapewnił im cztery kąty w schronisku młodzieżowym, gdzie przebywali przez trzy miesiące (obecnie mieszkają na stancji), pomógł w uprzątnięciu pogorzeliska i zapewnił zasiłki (celowy i okresowe). Mieszkańcy gminy Grabowiec również nie pozostali obojętni na to, co ich spotkało. We wszystkich sołectwach zebrano łącznie około 30 tys. zł. W parafiach Grabowiec i Trzeszczany zebrano podobną sumę, a wójt Grabowca Bartosz Popek wystarał się o kolejne 30 tys. zł w Lubelskim Urzędzie Marszałkowskim. Znajomi poszkodowanych zorganizowali zbiórkę na portalu Pomagam.pl. Do tej pory już przeszło tysiąc darczyńców przekazało na pomoc pogorzelcom ponad 68 tys. zł.PRZECZYTAJ TEŻ: Zamość/Grabowiec: „Przystanek Alaska” i „Łoś Superktoś”. Myśliwi: Takich sytuacji będzie coraz więcejAle odbudowa domu nie wchodzi w rachubę. – Wydawało się, iż ściany zostaną, ale okazało się, iż nie nadają się do niczego i trzeba było je wyburzyć – opowiada pani Zawalska-Kłos. – choćby na starych fundamentach nie możemy odbudować domu, bo po regulacji granic przez geodetę okazało się, iż trzeba postawić go w innym miejscu, żeby zachować granice.Dodaje, iż dużo czasu, zdrowia i pieniędzy kosztowało ich załatwianie formalności. w tej chwili czekają już tylko na pozwolenie na budowę.Aby ruszyć– Musimy zaczynać od podstaw, czyli od wylania fundamentów – mówi poszkodowana kobieta. – Chcemy mieć mały domek z użytkowym poddaszem. Dziękujemy za okazane wsparcie, ale jednocześnie dalej prosimy o pomoc, żeby postawić dom.A chcą tego domu przede wszystkim dla dzieci, które przeszły koszmar i straciły poczucie bezpieczeństwa. Do tej pory popłakują i mówią, iż nie chcą mieszkać pod mostem.PRZECZYTAJ: Gm. Grabowiec/Zamość: Pacjent zmarł, ale był „prawidłowo leczony”Do tej pory udało się zakupić pustaki i stal zbrojeniową. Potrzebne są inne materiały, w tym piasek, cement, klej, okna, drzwi, więźba dachowa itp. Każda złotówka się liczy. – Aby ruszyć z budową, a dalej jakoś pójdzie, zwłaszcza iż kilka osób już zaoferowało nam pomoc przy budowie – kończy nasza rozmówczyni.Podajemy link do zbiórki, gdzie można każdy może dołożyć swoją „cegiełkę”: www.pomagam.pl/rbhf9k.Do tematu będziemy wracać.
Idź do oryginalnego materiału