Polska liczy ofiary zaniedbanych kominów. Setki osób rocznie umiera przez tlenek węgla, a tysiące właścicieli dowiaduje się o obowiązkowych przeglądach dopiero wtedy, gdy ubezpieczyciel odmawia wypłaty odszkodowania po pożarze. Sprawdzamy, co musisz wiedzieć o protokole kominiarskim, zanim będzie za późno.

Fot. Shutterstock / Warszawa w Pigułce
Dokument, o którym wielu zapomina do momentu tragedii
Protokół kominiarski brzmi jak kolejny biurokratyczny wymóg, ale jego brak może zamienić Twoje życie w koszmar. Od września 2023 roku to oficjalny elektroniczny dokument, który kominiarz wprowadza bezpośrednio do Centralnej Ewidencji Emisyjności Budynków. System działa automatycznie, więc nie możesz już liczyć na papierowy protokół schowany w szufladzie – albo masz aktualny wpis w bazie danych, albo narażasz się na poważne konsekwencje.
Portal Forsal.pl przypomina, iż brak aktualnego przeglądu może stać się podstawą odmowy wypłaty odszkodowania z polisy ubezpieczeniowej. Wyobraź sobie, iż Twój dom spłonął, a ubezpieczyciel odmawia wypłaty setek tysięcy złotych, bo nie zrobiłeś przeglądu wartego dwieście złotych. Właśnie tak może wyglądać Twoja sytuacja, jeżeli zlekceważysz ten obowiązek.
Prawo traktuje zaniedbanie przeglądów jako wykroczenie na podstawie artykułu 82 paragraph 2 ustęp 7 Kodeksu wykroczeń. Grozi za to kara aresztu, grzywny do pięciu tysięcy złotych lub nagany. Jednak to nie mandat powinien Cię najbardziej martwić. Nieszczelne przewody kominowe i wadliwe instalacje to prosta droga do tragedii – każdego roku tlenek węgla zabija w Polsce setki osób, a pożary i wybuchy gazu niszczą całe rodziny.
Jak często kominiarz musi zajrzeć do Twojego domu
Częstotliwość przeglądów zależy od rodzaju ogrzewania, którego używasz. Artykuł 62 ustęp 1 punkt 1 litera c ustawy Prawo budowlane nakłada na właściciela lub zarządcę budynku obowiązek przeprowadzania kontroli stanu technicznego instalacji gazowych co najmniej raz w roku. To jednak dopiero początek listy Twoich obowiązków.
Czyszczenie przewodów kominowych wymaga znacznie większej uwagi. jeżeli opalasz dom węglem lub drewnem, kominiarz musi przyjść cztery razy w roku – praktycznie co sezon. Domy z ogrzewaniem ciekłym i gazowym wymagają dwóch wizyt rocznie. Przewody wentylacyjne sprawdzasz raz do roku, niezależnie od typu ogrzewania. RMF FM podkreśla, iż za brak przeglądu kominiarz może nałożyć mandat choćby pięćset złotych, podobnie jak straż pożarna czy inspektor nadzoru budowlanego.
System ZONE ułatwia właścicielom domów z ogrzewaniem gazowym zamawianie przeglądów – wystarczy zalogować się przez login.gov.pl, używając Profilu Zaufanego, e-dowodu lub bankowości elektronicznej. Sama usługa zamówienia jest bezpłatna, choć za wykonanie przeglądu zapłacisz od dwustu złotych wzwyż, zależnie od regionu i wybranego wykonawcy.
Kto może sprawdzić Twój komin i ile to kosztuje
Nie możesz zlecić przeglądu byle komu. Kontrole instalacji gazowej oraz przewodów kominowych wykonują wyłącznie osoby z odpowiednimi uprawnieniami – mistrzowie kominiarscy oraz specjaliści posiadający uprawnienia budowlane. Samodzielne wykonanie przeglądu nie wchodzi w grę, choćby jeżeli masz techniczne wykształcenie. Organ nadzoru budowlanego może także zażądać dodatkowej ekspertyzy technicznej, jeżeli podejrzewa zagrożenie bezpieczeństwa w Twoim domu.
Ceny przeglądów różnią się w zależności od regionu i terminu. Portal Forsal.pl precyzuje, iż podstawowy przegląd instalacji gazowej to wydatek około dwustu złotych. Dodatkowe czyszczenie przewodów czy szczegółowe pomiary podnoszą rachunek o kolejne kilkaset złotych. Przegląd polega na badaniu drożności i szczelności przewodów, sprawdzeniu instalacji wentylacyjnych oraz oczyszczeniu przewodów. Na końcu otrzymujesz protokół kominiarski, który trafia bezpośrednio do elektronicznej bazy danych.
Co to oznacza dla Ciebie?
Jeśli masz własny dom, musisz wprowadzić przeglądy kominiarskie do kalendarza jako stały punkt. To nie jest opcja, którą możesz przemyśleć – to obowiązek prawny z realną karą za nieprzestrzeganie. Zaplanuj sobie wydatek od dwustu do kilkuset złotych rocznie i traktuj go jak obowiązkowe ubezpieczenie, bo faktycznie nim jest.
Wyobraź sobie rodzinę Kowalskich z Mazowsza, która w styczniu tego roku straciła tatę i dwójkę dzieci przez zatrucie tlenkiem węgla. Kominiarz nie był w ich domu od trzech lat, bo „przecież wszystko działało”. Albo panią Annę z Gdańska, której dom spłonął zimową nocą, a ubezpieczyciel odmówił wypłaty trzystu tysięcy złotych odszkodowania, wskazując na brak aktualnego protokołu. Mogła odbudować życie, a zamiast tego została z kredytem i ruiną.
Dodatkowo pamiętaj o zgłoszeniu źródła ogrzewania do Centralnej Ewidencji Emisyjności Budynków. Masz czternaście dni od pierwszego uruchomienia nowego źródła ciepła lub zmiany istniejącego na złożenie deklaracji. jeżeli źródło ciepła uruchomiłeś przed pierwszym lipca 2021 roku, termin zgłoszenia minął już trzydziestego czerwca 2022 roku. W deklaracji podajesz dane właściciela, adres nieruchomości, rodzaj i liczbę źródeł ciepła oraz stosowane paliwo.
Nie czekaj na tragedię, mandat ani odmowę wypłaty odszkodowania. Zadzwoń do kominiarza już dziś, bo bezpieczeństwo Twojej rodziny jest warte więcej niż dwieście złotych rocznie.

2 godzin temu









