Fot. Shareinfo.plJeśli po wymaganej wizycie kominiarza chowasz papierowy protokół do szuflady i uważasz, iż sprawa jest załatwiona, jesteś w błędzie. Zmiany w przepisach sprawią, iż sam dokument ma niewielką moc w kontekście ubezpieczenia.
Wraz z pełnym wdrożeniem Centralnej Ewidencji Emisyjności Budynków (CEEB) papierowe potwierdzenie przeglądu przewodów kominowych straciło swoją prawną moc w oczach ubezpieczycieli.
Z obecnej interpretacji przepisów jasno wynika, iż w tej chwili jedynym konkretnym i wiążącym dowodem na to, iż dany dom przeszedł obowiązkową kontrolę, jest wpis w systemie cyfrowym.
Ubezpieczyciel może nie wypłacić odszkodowania
Zmiana ta ma niezwykle duże znaczenie przy ewentualnej wypłacie odszkodowania. W przypadku pożaru lub zatrucia czadem firma ubezpieczeniowa nie będzie prosić o skany papierowych dokumentów, ale sprawdzi bazę CEEB.
Brak e-protokołu jest sygnałem, iż budynek nie był sprawny technicznie. Dzięki temu ubezpieczyciel ma prostą drogę do odmowy wypłaty pieniędzy, powołując się na rażące niedbalstwo właściciela.

3 dni temu







