Do zdarzenia doszło w poniedziałkowe przedpołudnie, 11 sierpnia.
- Dyżurny Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Jarocinie został poinformowany o kocie uwięzionym w płocie na osiedlu Konstytucji 3 Maja w Jarocinie
– mówi mł. asp. Dawid Kuderczak, oficer prasowy Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Jarocinie. Zgłoszenie wpłynęło od dyżurnego jarocińskiej policji. Na miejsce skierowano zastęp z JRG Jarocin.
- Ustalono, iż kot jest uwięziony w płocie. Strażacy zabezpieczyli miejsce zdarzenia, następnie - przy użyciu nożyc do cięcia drutu - uwolnili kota
– dodaje rzecznik KP PSP Jarocin. Na szczęście okazało się, iż kot nie ma widocznych obrażeń i po wypuszczeniu uciekł w nieznanym kierunku.
Ratowali bociana, który zawisł na słupie elektrycznym
To nie jedyna taka interwencja. W ostatnim czasie pisaliśmy o tym, iż strażacy z Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej w Jarocinie oraz Ochotniczej Straży Pożarnej w Goli ruszyli na pomoc bocianowi, który zawisł na słupie elektrycznym. W działaniach uczestniczył także burmistrz Jaraczewa Bartosz Banaszak, który jest czynnym strażakiem OSP Gola. Sytuacja była niebezpieczna, a życie ptaka zagrożone, konieczna była szybka interwencja służb ratunkowych.
- Bocian nie do końca zaplątał się w linki, tylko noga mu utnknęła między słupem elektrycznym, a lampą uliczną – mówił wówczas mł. asp. Dawid Kuderczak, oficer prasowy Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Jarocinie. - Według relacji świadków bocian wisiał już od dłuższego czasu, dlatego był zmęczony. Działania ze zwierzętami to nie są proste działania, my dbamy o bezpieczeństwo własne i bezpieczeństwo tych zwierząt, dlatego przykryliśmy jego głowę częścią materiału, żeby się nie stresował, a po ściągnięciu czekaliśmy na lekarza weterynarii
– dodał oficer prasowy KPP SP w Jarocinie. Działania strażaków trwały około 30 minut. Ptak został przekazany pod opiekę weterynarza, który po udzieleniu pierwszej pomocy przetransportował go do specjalistycznej kliniki weterynaryjnej w Kaliszu.
Ratowali potrącone psy w Łuszczanowie
Do kolejnej niecodziennej interwencji doszło w Łuszczanowie. Zgłoszenie dotyczyło psa, który miał zostać potrącony przez samochód i leżał w przydrożnym rowie. Po przybyciu na miejsce okazało się jednak, iż w rowie znajdują się dwa psy. W działaniach wziął udział Łukasz Witczak, wiceburmistrz Jarocina, który jest również czynnym strażakiem OSP Łuszczanów.
- Na miejscu zastaliśmy w przydrożnym rowie nie jednego, a dwa psy - właściciel drugiego gwałtownie jednak się odnalazł. Z uwagi na to, iż w tym momencie nie mógł dotrzeć na miejsce weterynarz, zostaliśmy poproszeni o przewiezienie poszkodowanego czworonoga do gabinetu weterynaryjnego w Żerkowie. Po badaniu pies miał trafić do Schroniska dla Bezdomnych Zwierząt w Radlinie Wlkp. - Fundacja Bliżej Domu – relacjonował Łukasz Witczak, strażak-ochotnik i wiceburmistrz Jarocina.
Wiceburmistrz Jarocina przy okazji aapelował do mieszkańców o większą odpowiedzialność w opiece nad zwierzętami domowymi:
– Pamiętajmy, iż czworonóg w domu to także dodatkowe obowiązki. Pies nie może przebywać poza ogrodzonym terenem prywatnym bez kontroli. Ogrodzenie musi uniemożliwiać mu wydostanie się poza teren. Musi być zatem na tyle wysokie, aby pies go nie przeskoczył, kompletne i zabezpieczone przed podkopaniem – napisał w mediach społecznościowych.