Trauma masakry UPA pod Łopienką

4 dni temu
Michał wił się w błocie nad potokiem. Pragnienie paliło gardło żrącym ogniem. Krew – sączyła się spod bandaży na biodrze, wsiąkając w ziemię. Dwa dni. Dwa dni od masakry pod Łopienką. W uszach wciąż huczały krzyki towarzyszy, terkot kaemów. UPA wyszła z lasu jak wilki. Wytłukli wszystkich. On, ranny, brudny, czołgał się nocami, byle dalej. [...]
Idź do oryginalnego materiału