Tomasz Jacyków: Nie lubię uczestniczyć w wakacyjnym obłędzie migracji ludzi. Unikam jak ognia tego, na co inni czekają cały rok

15 godzin temu

Źródło: materiał na licencji: Newseria.pl

Stylista zaznacza, iż nieco na przekór w wakacje dużo pracuje, a po nich, kiedy kurorty świecą już pustkami, on odpoczywa. W tym roku jednak ze względu na nadmiar obowiązków zawodowych i nawiązanie współpracy z branżą filmową pod znakiem zapytania staje jego urlop, który planował na przełomie września i października.

Tomasz Jacyków spełnia się na wielu płaszczyznach zawodowych i jednocześnie realizuje kilka projektów, zatem mimo wakacji pracuje na pełnych obrotach. Nie narzeka jednak, bo czuje się spełniony w tym, co robi.

– Nie pamiętam tak bardzo pracowitych wakacji jak w tym sezonie. Ja cały czas jestem zajęty, cały czas coś robię, przygotowuję w tym samym czasie dwa spektakle, jestem w radzie nadzorczej Fashion Week Warsaw. Do tego dochodzą jeszcze prace w terenie, żeby rodakom poopowiadać o tym, jak można fajnie czuć się ze sobą i ze społeczeństwem, więc rzeczywiście tych zajętości mam bardzo dużo – mówi agencji Newseria Tomasz Jacyków.

Stylista musi więc dość umiejętnie dysponować swoim czasem, by nie zaniedbać żadnego projektu i ze wszystkim zdążyć w terminie. jeżeli natomiast chodzi o urlop, to na razie Tomasz Jacyków nie planuje żadnego dłuższego wyjazdu, bo po prostu nie lubi zatłoczonych kurortów. W lipcu i w sierpniu stroni od miejscowości wypoczynkowych, bo zamiast się zrelaksować, tylko by się niepotrzebnie stresował kolejkami i hałasem.

– Ja zwykle wolny czas próbuję sobie zorganizować przed sezonem wakacyjnym i po nim, czyli końcówka września, początek października, w maju też byłem. Dlatego iż bez względu na to, czy mam pracę w wakacje, czy nie, to nie lubię uczestniczyć w tym obłędzie wakacyjnym migracji ludzi. Tego, na co inni czekają cały rok, ja unikam jak ognia – wyjaśnia.

Tomasz Jacyków przyznaje, iż ma obrany pewien kierunek na wakacyjny wyjazd, ale jeszcze nie wie, czy na pewno uda mu się zrealizować ten plan, bo niedługo czeka go nowe, niezwykle ekscytujące wyzwanie.

– W moim zawodzie trudno jest coś do końca zaplanować. Co prawda fajnie byłoby wyjechać na przełomie września i października na wakacje, ale o ile mnie uruchomią, iż zaraz po wakacjach zaczynamy film, to muszę zostać na miejscu – mówi.

O nowym projekcie mówi jednak bardzo enigmatycznie, bo jak podkreśla – obowiązuje go tajemnica zawodowa.

– Ruszam w produkcję filmową, ale nic więcej nie zdradzę, bo będę płacił takie kary, iż się nie pozbieram. Niestety w tej chwili tak się podpisuje umowy, iż nie wiem, czy już nie popełniam błędu, iż w ogóle mówię, iż jestem zaangażowany w jakąś produkcję – dodaje Tomasz Jacyków.

Idź do oryginalnego materiału